... ale net jeszcze drogi, wiec szczegoly pozniej. Wczoraj podczas 14 godzin pokonalismy 1000 m w gore i 1500 w dol. Dzis idzemy sobie do Jomsom skad chcemy doleciec do Pokhary. po prostu nie chce nam sie juz isc wsrod pijawek i innych subtropikalnuch a zwierzatek a to co mielismy widziec juz widzielismy. Teraz siedzimy w Kagbeni - ostatniej tybetanskiej wiosce gdzie panuje nieskazitelna milosc do drugiej istoty czyli buddyzm tybetanski w pelnej okazalosci. Aha siedzimy w Yak Donalds serio! i czekamy na Yak zestaw czyli burgera, smazony ryz i herbate z mlekiem, maslem i przyprawami - co kraj to obyczaj.