Geoblog.pl    sqlap    Podróże    W 66 dni dookoła Ameryki Południowej    Sao Paulo - Guaruja - Sao Paulo
Zwiń mapę
2005
05
cze

Sao Paulo - Guaruja - Sao Paulo

 
Brazylia
Brazylia, Guarujá
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11000 km
 
Oj dzis to obudzilismy sie z mocnym bolem glowy. Brazylijczycy czestowali nas czym tylko sie dalo no i tak sie to skonczylo. Ale coz podobno dany kraj poznaje sie po jedzeniu i alkoholach jakie sie spozywa. Wczoraj wieczorkiem najpierw przyrzadzilismy sobie pare caipirinhi, a nastepnie udalismy sie na miasto... samochodem. W Sao Paulo ludzie prowadza samochod czasem mocno pijani i co jest bardzo charakterystyczne kieruja popijajac piwko. Jezeli naturalnie spowoduja wypadek musza poniesc duze konsekwencje, ale dopoki wszystko jest w porzadku dopoty policja ich nie rusza. No chyba, ze rzeczywiscie jedzie sie od jednego kraweznika do drugiego. Paulisci przed impreza najpierw udaja sie do tutejszych malych barow zwanych boteko. Gdyby nas tam Brenno nie zaprowadzil, w zyciu bysmy sie tam nie pojawili, zwlaszcza ze w tym 17 mln miescie - trzecim co do wielkosci na swiecie - ginie 25 osob co weekend. Speluna na swiezym powietrzu, za barem chlop bez zeba na przedzie polewa piwko i dostalismy od niego za darmo troche cachaçy z beczki. Ale klimat bardzo w porzadku, a barman i zarazem wlasciciel lokalu, a raczej budy z ktorej sprzedaje alkohol, przesympatyczny. Tak wiec lekko zrelaksowani pojechalismy na disco, ktore raczej bylo pokazem muzycznym. Zespol na zywo gral tzw. sambe rock.



No i tak wrocilismy do domciu dosc pozno a rano trzeba bylo wstac zeby jechac do Guaruja czyt glarza, czyli miejsca gdzie panstwo Sciulli maja domek na plazy. Powiem szczerze, ze troche inaczej wyobrazalismy sobie ten domek, bo zastalismy calkiem spore miasteczko wypoczynkowe, w ktorym stoja bloki z apartamentami wykupionymi przez mieszkancow Sao Paulo. Wszyscy powtarzaj, ze mamy duze szczescie z racji pogody, bo w koncu jest zima i ja im wierze. Jedno trzeba przyznac Brazylii - maja piekne plaze. Z racji tego, ze Brenno ma deske surfingowa i my sprobowalismy poszalec na falach. Ciezka sprawa, ale ubaw po pachy. Wciagnelismy jeszcze do tego kukrydze na cieplo i kokonata (sok i miazsz).



Natomiast droga do Guaruji jest przepiekna. W Brazylii bardzo wazna rzecza sa autostrady prowadzace w kierunku oceanu, poniewaz caly transport handlowy opiera sie na przewozie towarow statkami, stad tez autostrady wprawdzie sa platne, ale sa naprawde dobrze utrzymane. Do tego jeszcze polozenie Sao Paulo na wysokosci 800 m.n.p.m. powoduje, ze droga wije sie gorami i okolicznymi lasami. Wracajac Brenno opowiedzial nam jeszcze kilka rzeczy o Brazylii. M.in. ze nazwa Brazylia pochodzi od nazwy czerwonego drzewa Paobrazil odkrytego przez Cabrao czyli odkrywce kraju w 1500 r.



Dotarlismy do Sao Paulo i dostalismy obiadek. Potrawa narodowa czyli feijoada czyt. fezuada to czarna fasola z ryzem i do tego zielenina i kawalki wolu. Pozniej szybkie sprawdzenie cen biletow autobusowych i wypad z rodzicami Brenna do knajpki na piwko. W srodku zastalismy pianistke, grajaca utwory Toma Jobim, tutejszego Chopina, wynalazce bossanovy.

Jutro jedziemy wczesnie rano do Parati, jednego z pierwszych miasteczek zalozonych przez Portugalczykow, a stamtad prawdopodobnie do Mangaratiby, zeby wziac prom do Ihla Grande (http://www.ihlagrande.com.br/) stronka tylko po portugalsku, ale fotki mozna poogladac). Zrezygnowalismy z Foz Iguazu czyli wielkich wodospadow glownie z racji kosztow. Bilet w jedna strone do Iguazu Falls kosztuje 100 kruzejros (potoczna nazwa tutejszej waluty), a do Ihla Grande polowe tego.



Slowo na dzis to passarinha czyt. pasarinia czyli usmiechnij sie. I tacy sa wlasnie Brazylijczycy.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
sqlap
Małgorzata i Paweł Karaś
zwiedził 15% świata (30 państw)
Zasoby: 127 wpisów127 7 komentarzy7 0 zdjęć0 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
26.08.2013 - 31.08.2013
 
 
23.11.2012 - 07.12.2012