Geoblog.pl    sqlap    Podróże    W 66 dni dookoła Ameryki Południowej    Sao Paulo - Rio de Janeiro
Zwiń mapę
2005
21
cze

Sao Paulo - Rio de Janeiro

 
Brazylia
Brazylia, Rio de Janeiro
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 17010 km
 
W Sao Paulo zlapalismy taryfe za 12R$ do najblizszego metra i znowu zjawilismy sie na terminalu autobusowym. Za 100R$ kupilismy bilety do Rio de Janeiro w bardzo porzadnym autobusie z lunchem i rozkladanymi siedzeniami. Zwykly kosztuje 45R$ wiec podarowalismy sobie odrobine luksusu po 6 nocach na hamaku i jednej w samolocie. Po 6 godzinach sobie odrobine luksusu. Po 6 godzinach dotarlismy do miasta najslynniejszego karnawalu na swiecie. Majac na uwadze zmierzch dnia i dane od Josepha z Ihla Grande zlapalismy taxi do Magnusa za 35R$. Ten jego no name hostel to w zasadzie mieszkanie z kilkoma pokojami, 2 lazienkami, kuchnia, pralka i netem. Tanio bo 20R$ za nocke od lebka i do tego 100 m. od Copacabany. A Magnus jest szwedem i przyjechaj tu 3 lata temu. Do tego jest surferem i w przeszlosci chyba duzo jaral trawki, bo jest z tych troche zwolnionych Yo dude! Ale bardzo pomocny i bardzo w porzadku facet, troche przypomina leniwca.

Nastepnego dnia wsiedlismy w busa sprzed bloku i pojechalismy do Corcovador, czyli slynnej gorki, na ktorej stoi 30 metrowy posag Jezusa. To tutaj powstala tez w Brazylii pierwsza kolejka elektryczna w 1901 roku. Na miejscu moglismy zlapac ta kolejke, ktora wjezdza na szczyt, ale jak tylko wyskoczylismy z busa, zaczepil nas facet, ktory zaoferowal za ta sama cene, czyli 30R$ od lebka podwiozke na sama gore i jeszcze w 2 widokowe miejsca po drodze. Oplacalo sie. Po paru fotkach mielismy jeszcze jechac na slynne Pao de Asucar i na najwiekszy na swiecie stadion Maracane, ale sie rozpadalo i musielismy wrocic do hostelu. Przynajmniej mamy zdjecia tych miejsc zrobione z Corcovador. Swoja droga to bardzo ciekawie rozwiazany jest system komunikacji miejskiej w Rio. Kazda dzielnica, czy to Botofago, czy Copacabana ma swoja glowna ulice po ktorej poruszaja sie busy. Stad tez napisy na autobusach dotycza dzielnic Rio i jesli na busie napisane jest Copacabana, znaczy ze bedzie jechal w poblizu hostelu Magnusa. Prawie sie jednak nacielismy, bo patrzylismy na numery busow a tu okazalo sie, ze inny numer jedzie do Corcovador, a inny wraca. Ale generalnie busy w Rio sa bezpieczne i niedrogie, choc dostanie sie z jednego miejsca na drugie moze zajac troche czasu.

I tak konczy sie nasz 20 dniowy pobyt w Brazylii. Rano ruszamy na lotnisko, zeby zlapac samolot do Buenos Aires. A w Buenos +5 stopni, zaczyna sie dla nas epoka lodowcowa. Nastepne ciepelko dopiero za 46 dni w Miami.

PS. u Magnusa poznalismy sympatyczna pare z Irlandii - Alexa i Marie, ktora juz od roku podrozuje po Ameryce Poludniowej, stad tez uzyskalismy kolejne cenne informacje.

PS2. tydzien temu dowiedzielismy sie, ze trwa wojna domowa w Boliwii i ze granice sa zamkniete, wiec rozwazamy bezposredni przejazd z Chile do Peru z pominieciem Boliwii.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
sqlap
Małgorzata i Paweł Karaś
zwiedził 15% świata (30 państw)
Zasoby: 127 wpisów127 7 komentarzy7 0 zdjęć0 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
26.08.2013 - 31.08.2013
 
 
23.11.2012 - 07.12.2012